Tadeusz Browicz – Salmonella Typhi i komórki gwiaździste
dr hab. Ryszard Witold Gryglewski, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Katedra Historii Medycyny UJ CM
Uczeń i asystent wybitnego anatomopatologa Alfreda Biesiadeckiego, Tadeusz Browicz, który później sam utrwali swoje nazwisko w historii nauki, urodził się w 1847 roku we Lwowie.
Po zdaniu matury zdecydował się na studia medyczne na Wydziale Lekarskim UJ. Ukończył je w sześć lat później uzyskawszy tytuł doktora wszechnanuk lekarskich. Wówczas też uzyskał pełną asystenturę w Zakładzie Anatomii Patologicznej UJ. W ciągu dwóch lat Browicz przygotował pracę zatytułowaną O zmianach pozimniczych wątroby, śledziony i szpiku kostnego, która stała się jego rozprawą habilitacyjną, zebrawszy jednocześnie bardzo wysokie oceny. Dowiódł wówczas, że charakterystyczny barwnik zimnicy kształtuje się w erytrocytach, będąc pochodną przemian metabolicznych zarodźca malarii. W oparciu o przeprowadzone analizy struktury samego barwnika wykazał, że przejawia on skłonność do skupiania się w grudkowate formy. Zaprzeczył też genezie barwnika z wybroczyn krwawych pochodzących bezpośrednio z barwnika krwi, co było dotąd powszechnie przyjętym poglądem. Wreszcie podkreślił, że grudki barwnika mogą tworzyć zatory, które w mniejszych naczyniach prowokują całkowitą blokadę przepływu krwi. Jeśli zator powstanie w gałązkach tętnicy siatkówki to w konsekwencji może to prowadzić tzw. ślepoty zimniczej.
Młody i zdolny uczony zwrócił uwagę grona profesorskiego i władz uczelni. Gdy wiosną 1876 roku Biesiadecki, objąwszy urząd Namiestnika i Referenta Spraw Sanitarnych w Galicji, złożył rezygnację z pracy na uniwersytecie, Browicz został mianowany zastępcą profesora anatomii patologicznej UJ.
Już 1878 roku Rada Wydziału Lekarskiego UJ wystąpiła z wnioskiem do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Wiedniu o mianowanie Browicza profesorem zwyczajnym anatomii patologicznej. Tu jednak najwyraźniej uznano, że tempo awansu liczącego wówczas 31 lat uczonego jest zdecydowanie za szybkie i dopiero w dwa lata później mógł uzyskać, ale tylko profesurę nadzwyczajną. Uzwyczajnienie nastąpiło w 1882 roku. Z Katedrą i Zakładem Anatomii Patologicznej UJ pozostała związany, aż do swojej śmierci w 1928 roku, chociaż w stan spoczynku przeszedł dziewięć lat wcześniej.
Browicza należy zaliczyć do grona najważniejszych polskich uczonych przełomu wieków XIX i XX, którego prace często wyznaczały zupełnie nowe kierunki badań. Już w 1874 roku, a zatem ledwie w rok od ukończenia studiów, na łamach „Rozpraw Akademii Umiejętności” ukazał się krótki tekst jego autorstwa zatytułowany Pasorzyty (sic!) roślinne w durze jelitowym. Informował w nim o odkryciu pałeczkowatych „pasożytów” w materiale sekcyjnym zmarłej na dur brzuszny kobiety. W badaniu mikroskopowym zaobserwował, jak sam o tym pisał, „nieruchome twory w kształcie pręcików krótkich” obecne w mięśniu sercowym, nerkach, śledzionie i treści jelitowej. Można go było znaleźć również w stolcu chorujących na dur brzuszny. Próby ich namnażania w warunkach in vitro skończyły się połowicznym sukcesem. Jak wynika z tekstu, Browiczowi nie udało się uzyskać ich czystej kultury, a sam organizm nosił według niego cechy pasożytnicze.
Trudno się temu dziwić. Bakteriologia i mikrobiologia lekarska dopiero czyniła pierwsze kroki, a metodologia badań mikroorganizmów bakteryjnych, hodowli w warunkach in vitro i odpowiedniego wybarwiania preparatów, co w dużej mierze będzie zasługą Roberta Kocha była, nieodległą wprawdzie, ale jednak melodią przyszłości. Nie ulega jednak wątpliwości, że Browicz jako pierwszy na świecie wskazał na bakterie duru brzusznego, prezentując warunki ich namnażania się, podkreślając związek tego patogenu z rozwojem choroby. Praca Karla Ebertha, najczęściej wskazywanego jako odkrywcę pałeczek duru brzusznego, ukazała się w 1880 roku. Nie ulega zatem wątpliwości, że pierwszeństwo należy się polskiemu badaczowi, zwłaszcza, że odkrycie Browicza zostało odnotowane w literaturze naukowej. W 1884 roku Georg Gaffky zdołał uzyskać czystą kulturę patogenu oraz dokładnie opisać jego budowę i mechanizm namnażania. Dziś znana jest jako Salmonella Typhi.
Dużą wartość prezentowały prace Browicza poświęcone problemowi przyczyn i charakterystyki powstawania żółtaczek. W 1900 roku ukazał się tekst jego autorstwa zatytułowany Patogeneza żółtaczki, opisujący w pełni oryginalną teorię powstawania żółtaczek. Wskazywał w niej na nadczynność prawidłowej komórki wątrobowej, która w wyniku podrażnienia, zwiększa chłonność hemoglobiny, co z kolei pobudza ja do zwiększonej wydzielności żółci, która jest wydalana, jak o tym sam pisał, do „przewodów żółciowych międzykomórkowych, jako też przez komórki ścienne, przez ścianę naczyń włoskowatych krwionośnych do krwi”. Następnie dochodził do następującej konkluzji: „Żółtaczka powstaje nie wskutek uciskania przewodów żółciowych śródzrazikowych przez rozszerzone naczynia włoskowate, lecz wskutek pochłaniania nadmiaru hemoglobiny i wytwarzania nadmiaru żółci. Do tego potrzeba jednakże podrażnienia komórki wątrobnej, podniecenia jej energii czynnościowej”[1].
W tym samym roku Browicz opublikował Drogi odżywcze w komórce wątrobowej, w której odnosił się do problemu budowy początkowych odcinków dróg żółciowych. Uczony zakładał, że kanaliki żółciowe wydzielnicze mają swój początek w jądrze komórki wątrobowej. Następnie łączą się w śródkomórkowe kanaliki wewnątrzcytoplazmatyczne, te zaś przechodzą w bezwyściółkowe przewody międzykomórkowe, by w kolejnym etapie wejść w przewody międzyzrazikowe z wyściółką nabłonkową.
Zainteresowanie komórkami wątroby, ich morfologią oraz funkcją, pozostawały stałym problemem w badaniach prowadzonych przez Browicza na przestrzeni kolejnych lat, i chociaż z dzisiejszej perspektywy, na co zwracała uwagę Janina Kowalczykowa, niektóre hipotezy i głoszone wówczas poglądy uległy daleko idącej rewizji, to jednak przyczyniły się do znacznego postępu w zrozumieniu budowy histologicznej wątroby.
Browicz wniósł istotne zasługi w zrozumienie struktury układu fagocytarnego, walnie przyczyniając się do poznania tzw. komórek gwiaździstych w naczyniach zatokowych wątroby. Samo określenie „komórki gwiaździste”, czyli Sternzelle, należy do niemieckiego badacza Karla Kupffera (1829-1902), który odkrył ich istnienie jako pierwszy jeszcze w 1876 roku, starając się ustalić przebieg włókien nerwowych w wątrobie. Nie potrafił wówczas jednoznacznie określić ich funkcji. Do badań nad komórkami gwiaździstymi Kupffer powrócił ponad dwie dekady później. W kwietniu 1898 roku na kongresie w Kilonii przedstawił nowe ustalenia w tym zakresie. W oparciu o przeprowadzoną analizę porównawczą Kupffer doszedł do wniosku, że „komórki gwiaździste” stanowią integralną część ścian naczyń i posiadają zdolność do fagocytozy. W zaledwie tydzień później Browicz na posiedzeniu Akademii Umiejętności wystąpił z odczytem O śródnaczyniowych komórkach we włosowatych krwionośnych naczyniach zrazików wątroby, opisując nowy typ komórek, najwyraźniej nieświadom ustaleń Kupffera, choć w wielu miejscach zbieżny w konkluzjach z niemieckim uczonym. Jedną, jakkolwiek istotną różnicą, było podkreślenie, że komórki, choć spoczywają na naczyniach włosowatych, nie stanowią ich integralnej części, pozostając od nich niezależne. Podsumowując można powiedzieć, że obaj badacze, i to niezależnie od siebie, zwrócili uwagę na najistotniejszą cechę nowo odkrytych komórek – ich fagocytarny charakter. Reasumując, nazwiska Kupffera i Browicza powinno się wiązać z początkami badań nad strukturą i funkcją układu siateczkowo-śródbłonkowego, a eponim komórki Browicz-Kupffera powinien być w powszechnym użyciu. Tekst wystąpienia Browicza został wydany drukiem po polsku i po niemiecku.
Browicz w swojej długiej karierze naukowej zajmował się również problematyką stanu zapalnego, w tym w szczególności rozwoju zapalenia w chorobach nerek i serca. Już 1878 roku przedstawił wyniki dochodzenia eksperymentalnego, w którym wykorzystał króliki, wprowadzając im podskórnie kantarydynę, co miało wywołać określone zmiany morfologiczne typowe dla zmian zapalnych w nerce. Jednocześnie, analizując dostępną mu literaturę przedmiotu, wskazywał na różnorodność i zmienność obrazu postępującego zapalenia i stąd wynikające trudności w badaniu tego zagadnienia. Gdy chodzi o patologię mięśnia sercowego analizował zjawisko jego fragmentacji, a także zmiany degeneracyjne w włóknach mięśniowych, dowodząc, że powstają one jeszcze za życia chorego. Analizując naturę komórek tucznych w sercu wskazywał, że ich obecność należy wiązać wyłącznie z patologią stanu zapalnego.
Od lat 1880-tych dążył do wyjaśnienia mechanizmów stojących u podstaw nowotworów złośliwych. Stał wówczas na stanowisku, że ich istotnym źródłem są cechy wrodzone poszczególnych tkanek, antycypując tym samym genetyczne podłoże raka. Po wielostronnej analizie dostępnej mu literatury przedmiotu, analizie materiału anatomopatologicznego zebranego w krakowskim zakładzie, konfrontacji z danymi klinicznymi oraz przeprowadzonymi eksperymentami w modelu zwierzęcym, Browicz zaprzeczył jednej z popularnych teorii o pasożytniczym pochodzeniu zmian nowotworowych. Nie wykluczając całkowicie udziału pasożytów w samym przebiegu schorzeń onkologicznych, podkreślał, że nie są one ani pierwotną ani też główną ich przyczyną. Swoistego podsumowania tego kierunku badań Browicz dokonał w latach 1920-tych. Dochodził wówczas do wniosków, korygujących i uzupełniających własne, wcześniejsze poglądy. Odmienne warunki i różnorodność powstawania zmian złośliwych oraz tych niezłośliwych, skłaniały go stwierdzenia, że ustalenie onkogenezy wymaga dalszych badań. Podkreślał przy tym, że rola, jaką odgrywa ogólny stan organizmu oraz jego wrodzone predyspozycje jawią się jako kluczowe w rozwiązaniu tego problemu. Dlatego przywiązywał dużą wagę do projektów naukowych uwzględniających lub wprost koncentrujących się na zagadnieniach embriologicznych, a klasyfikację nowotworów proponował oprzeć o badania histogenetyczne.
Tadeusz Browicz został zapamiętany jako człowiek wymagający i surowy, niekiedy przesadnie, w tym również w stosunku do siebie. Jego wykłady były dla studentów wyzwaniem, gdyż profesor nie darował licznych szczegółowych zagadnień, choć co podkreślano, mówił precyzyjnie, bez zbędnych ozdobników, a jego wywód był niezmiennie uporządkowany i logiczny. Natomiast egzaminy uchodziły za najcięższe i wielu nie zaliczało ich w pierwszym terminie. Jeśli już ta sztuka się udała, to rzadko kiedy nota w indeksie była wyższa niż dostateczny, jakkolwiek zdarzały się i tutaj wyjątki.
___________________________________________________________________________________________________________________
[1] T. Browicz, Patogeneza żółtaczki (wykład na Zjeździe Lekarzy i Przyrodników w Krakowie 23 lipca 1900), Kraków 1900.
Bibliografia:
- Ciechanowski (1936), Browicz Tadeusz, PSB, 2: 475–476.
- Ciechanowski (1925), Pięćdziesięciolecie pracy naukowej profesora Browicza, „Polska Gazeta Lekarska” 4 (34–35):
- W. Gryglewski (2009), Tadeusz Browicz (1847-1928) [w:] J. H. Skalski, R. W. Gryglewski (red.) Zasłużeni dla medycyny: Europejczycy związani z polską ziemią/Distinguished in their services to medicine : Europeans from the Polish soil, Poznań, Termedia Wydawnictwa Medyczne: 152–157.
- W. Gryglewski, M. Chlipała (2020), Salmonella Typhi – historical perspective of discovery and forgotten contribution of Polish anatomopathology, „Folia Medica Cracoviensia” 60 (1): 25–32.
- Hanecki (1956), Tadeusz Browicz. Życie i działalność, Warszawa 1956.
- Kowalczykowa (2000), Tadeusz Browicz (1847-1928) [w:] J. Grochowski (red.) Złota Księga Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków: 203–217.
- Śródka (1994), Uczeni polscy XIX-XX stulecia, Wydawnictwo „Aries”, Warszawa, 1: 208–210.
- Śródka, R. W. Gryglewski, W. Szczepański, (2006), Browicz or Kupffer Cells?, „Polish Journal of Pathology” 57 (4):183–185.
Materiały internetowe:
- Władysław Szymonowicz – pomiędzy fizjologią a histologią
- Włodzimierz Koskowski – histamina, Lwów i Edynburg
- Jędrzej Badurski – reforma nauczania medycyny i narodziny kliniki lekarskiej
- Tadeusz Browicz – Salmonella Typhi i komórki gwiaździste
- Antoni Władysław Gluziński – profesor trzech uniwersytetów
- Bolesław Skarżyński – od estradiolu do transkobalaminy
- Tadeusz Bilikiewicz – pomiędzy historią, filozofią a psychiatrią
- U początków polskiej neurologii – Samuel Goldflam
- Józef Pawiński „ojciec” polskiej kardiologii
- Antropoanatomia Edwarda Lotha
- Medycyna w czasach Macieja z Miechowa i Mikołaja Kopernika
- Jan Mikulicz-Radecki – chirurg wszechstronny
- Edward Flatau i jego miejsce w historii neurologii
- Józef Brudziński – pediatra i neurolog
- Leon Wachholz
- Tajemnice krwi, czyli rzecz o Ludwiku Hirszfeldzie
- Władysław Biegański, lekarz, logik i filozof medycyny
*Szanowni Państwo,
informujemy, iż zamieszczane na stronie Agencji materiały i wyniki dyskusji stanowią efekt pracy koncepcyjnej i procesu analitycznego przeprowadzonego przez zespół Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w oparciu o paradygmat EBM, obejmujący: wyszukiwanie, selekcję, syntezę i interpretację dowodów naukowych, lub przeprowadzoną analizę danych. W związku z powyższym, pragniemy przekazać, iż wykorzystywanie materiału analitycznego lub wyników dyskusji, zgodnie z dobrą praktyką, powinno być opatrzone informacją na temat źródła w postaci: [tytuł prezentacji/raportu], AOTMiT, Warszawa, miesiąc 2024 r.]